Od wygranej do przegranej ..

Od wygranej do przegranej ..

Dnia 22 marca 2014 roku ( Sobota ) rozegraliśmy drugi mecz w rundzie wiosennej . Tym razem naszym przeciwnikiem była drużyna z Radomina . Wyszliśmy w następującym składzie :

Rychcik - Krupski , Potęga , Żebrowski , Wierzchowski ( 45' Chodkiewicz ) - Czajkowski , Pyka , Kaczmarek ( 65 ' Szwedkowicz ) , Szram ( 45 ' Parzniewski ) - Kamiński ( 45 ' Pakulski ) , Kwiatkowski (45 ' Synik ) .

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy . Już w 5 minucie mogliśmy przegrywać po kapitalnym strzale z rzutu wolnego jednego z zawodników Sokoła jednak uratowała nas poprzeczka . Wyrażnie widać było że w pierwszej połowie nie mieliśmy pomysłu na gre . W 20 minucie jeden z graczy gospodarzy wyszedł sam na sam z naszym bramkarzem , próbował przelobować jednak z linii bramkowej piłkę wybił nasz stoper Mateusz .  W 30 minucie niewykorzystane sytuacje gospodarzy zemściły się i to my wyszliśmy na prowadzenie po strzale Kamińskiego . Utrzymaliśmy ten wynik do końca pierwszej połowy . W drugiej połowie na plac gry weszło 4 rezerwowcyh ( Pakulski , Synik , Chodkiewicz i Parzniewski ) . Ten ostatni pechowo rozpoczął 2 połowę bo już w 45 minucie sfaulował zawodnika gospodarzy przed polem karnym . Sędzia uznał jednak że faul był w polu karnym . Kapitalna interwencja Rychcika pozwoliła utrzymać prowadzenie . Około 10 minut pozniej gospodarze dobrze wyprowadzili kontratak i tym razem nasz bramkarz musiał wyjąć piłkę z siatki . 15 minut przed końcem meczu kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Pyka i to my znowu wychodzimy na prowadzenie . Cofnięci na własną połowę czekamy na rozwój sytuacji . Po 5 minutach gospodarze ruszyli ponownie do ataku . Tracimy bramkę po centrze na głowę jednego z napastników. Jednak koszmar dopiero się rozpoczął . Minuta do końca goście wychodzą 5 zawodnikami do ataku . Błąd jednego z naszych obrońców prostopadła piłka do napastnika gospodarzy i strzał do pustej bramki po wczesniejszej obronie naszego bramkarza . 3 : 2 dla zespołu z Radomina . Po wznowieniu gry rozbrzmiewa gwizdek kończący mecz . Byliśmy w tym meczu faworytem jednak zlekceważyliśmy naszego przeciwnika i dostaliśmy za swoje . Za tydzień w Sobotę o 10 : 00 mecz u nas z Radzyniem . Serdzecznie zapraszamy . 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości